Patrząc na pogodę za oknem możemy śmiało powiedzieć, że zaczyna się sezon letni. Dla mnie – to także sezon na odciski, nagniotki i rany na stopach – znacie to? Praktycznie nie ma letnich butów, które by mnie nie obtarły, nie zostawiły nas stopach ran i innych śladów… Takie zjawiska mają nawet swoją nazwę – mówi się o zespole stopy wrażliwej, występującym u ok. 30% osób dorosłych. Standardowe obuwie uciska wystające kości stopy – u mnie nietypowo wystaje fragment pięty i paluch (z halluksem, niestety).
Teraz, mądrzejsza o kilka blizn, staram się inwestować we wszystkie dostępne na rynku ułatwienia i udogodnienia, które mają sprawić, że moje stopy poczują się komfortowo. Mam też kilka sprawdzonych trików. Oto ich przegląd.
- Nowe buty najpierw noszę po domu w najgrubszych skarpetkach
Nigdy, ale to przenigdy nie zakładam od razu nowo kupionych butów, bo kończy się to tragedią. Zawsze zabieram je do domu, zakładam moje najgrubsze zimowe skarpety, i póki buty mają czystą podeszwę, chodzę w nich przez dzień lub dwa po domu. Dzięki temu nawet dosyć twarde buty stają się bardziej plastyczne i lepiej dopasowują się do kształtu stopy. Niektórzy, żeby wzmocnić efekt, polecają jeszcze podmuchać na buty gorącym powietrzem z suszarki.
A jeśli to nie pomaga wkładam do nich…
A jeśli to nie pomaga wkładam do nich…
- Prawidła
Warto mieć w domu prawidła – pozwalają lekko rozciągnąć buty, którym brakuje jakieś pół numeru żeby były na nas idealne. Wkładamy je do butów na noc, możemy przy tym posmarować jeszcze wnętrze buta alkoholem, dzięki czemu łatwiej podda się on kształtowaniu przez prawidła. Prawidła można kupić w sklepach obuwniczych albo u szewca.
- Wkładki do butów to dobrodziejstwo
I tego staram się trzymać. Kiedy trafiam na dobrą cenę wkładek, kupuję od razu kilka. Przezroczyste poduszeczki pod palce przydają się do butów na wysokim obcasie, w których chodzenie męczy stopę. Zapiętki naklejane na 'pięcie’ buta sprawiają, że pięta zamiast stykać się z twardą powierzchnią skóry czy innego materiału zastosowanego w butach, ma kontakt z miękką poduszeczką. Ostatnio odkryłam także cienkie paski do naklejania po wewnętrznej stronie pasków w sandałach czy japonkach. U Was też takie buty powodują bąble na wierzchu stopy? Wypróbujcie.
- Antypoślizgowe skarpetki do balerinek i szpilek
Moje niedawne odkrycie. Część obtarć w butach powodowana jest przez to, że stopa ślizga się w bucie i podczas przechodzenia przesuwa choćby o pół centymetra w przód i w tył. Antypoślizgowe, bardzo wycięte, a przez to niewidoczne w balerinach skarpetki to dobre rozwiązanie – na spodzie posiadają kropeczki z materiału zapobiegającemu ślizganiu się stopy, moje w dodatku są praktycznie bezszwowe, a więc niewyczuwalne. Kupiłam parę w kolorze cielistym i jedną czarną, kosztują 8 -15 zł, szukajcie w sklepach z bielizną i artykułami takimi ja rajstopy.
- Żelowe plastry na odciski
Czasem coś pójdzie nie tak, i jednak zdarzy mi się nabawić odcisku. Wtedy nie stosuję już zwykłych, płaskich plastrów – odkryłam żelowe plastry na odciski, które mają trochę inną formę i sprawiają, że założenie buta nie boli i nie powiększa odcisku ani rany. Zawierają one substancję przyspieszającą gojenie i posiadają warstwę zapobiegającą naciskowi na bolące miejsce. Dostępne są w aptekach, kosztują nieco więcej niż zwykłe plastry, ale warto w nie zainwestować.
- Co jeszcze warto wypróbować?
Sztyft ochronny – jedyny jaki przychodzi mi do głowy, to Compeed marki Johnson. To bezbarwny sztyft, którym pokrywa się stopy w miejscach narażonych na powstawanie odcisków. Zbiera pozytywne opinie, należy zwrócić uwagę, żeby w gorący dzień ponawiać aplikację, jeśli substancja zetrze się ze stopy. Kosztuje ok. 20 zł, ale jest dosyć wydajny i może starczyć na dłużej niż jeden sezon.
Spraye ochronne do stóp – najbardziej znany jest spray marki Kiwi, dostępny jest również spray Propodia, który chroni także przed nadmiernym poceniem, grzybicą i odparzeniami. O ile nie każdego produkty te zdołają uchronić przed odciskami, to jednak w roli produktów przeciw nadmiernemu poceniu zwykle sprawdzają się całkiem dobrze. Podobne działanie mają talki, pudry i zasypki do stóp.
A Wy, jakie macie sposoby na to, by nie dać się odciskom?