Buty to nie kartofle, nie da się ich po prostu wrzucić do piwnicy, zamknąć drzwiczki i zapomnieć do kolejnej zimy (albo lata). Żeby służyły przez wiele sezonów, powinny być zadbane. A to oznacza odpowiedni sposób przechowywania.
Wymagania nie są wysokie, ale warto próbować im sprostać. Dlaczego? Bo to się zwyczajnie opłaca – dodatkowy sezon użytkowania wart jest niewielkiego zachodu. Zwłaszcza, kiedy ten zachód dotyczy przechowywania obuwia. Oto pięć punktów, których wypełnienie przybliży was do ładnych i trwałych butów:
1. Konserwacja. Wydaje się, że nowe buty można po prostu założyć i używać. To błąd! Zaraz po zakupie warto buty zakonserwować i w ten sposób uodpornić je na działanie deszczu czy błota.
2. Wypychanie. Kiedy kupujemy buty, zwracamy uwagę na ich kształt. A później przestaje nas to interesować. Jeśli jednak chcemy, żeby nasze buty były takie, jak po wyjściu ze sklepu, wypychajcie je starymi papierami i gazetami. W ten sposób uchronicie je przed deformacją.
3. Przechowywanie właściwe. Zakonserwowane buty dobrze jest trzymać w takim miejscu, w którym będą mogły oddychać. Plastikowe worki, pudełka czy ciasne miejsca są niedopuszczalne. Polecamy za to woreczki z naturalnego materiału.
4.Bez chemikaliów. Skóra, jak to skóra – nie lubi chemii. Dlatego trzeba bardzo uważać, żeby nie doszło do kontaktu butów z perfumami albo lakierem do włosów. Chyba, że lubimy buty z przebarwieniami.
5. Po deszczu. Nie należy stawiać butów przy grzejniku czy kaloryferze. Dlaczego? Bo wysoka temperatura może sprawić, że skóra zacznie pękać. Buty powinny schnąć w temperaturze pokojowej.
Pięć rad, które nie wymagają wysiłku, a które mogą sprawić, że buty będą służyły dłużej. Proste? Pewnie, że proste!