Buty. Artykuł codziennego użytku. Dzień w dzień. A czasem…noc w noc. Całe życie na nogach. Ileż to par butów zużywamy, idąc przez życie. I warto mieć obuwie godne nogi – reprezentacyjne i wygodne. Jednak nie zawsze udaje się połączyć te dwie funkcje. Bywa, że ładne, ale nogi cierpią. Upijają tu i tam. A w sklepie wydawały się jak ulał! Jakbyśmy się w nich urodzili. Zastanawiamy się wtedy, czy można rozciągnąć buty u szewca. Może jednak nie trzeba iść od razu do szewca. Może spróbować samodzielnie ulżyć trochę nogom?
ROZCIĄGANIE BUTÓW W ZAMRAŻARCE
Niektórzy polecają wkładanie butów do zamrażarki. Prawda, że intrygujące? Rozciąganie butów na długość przy pomocy zimna ma sens pod warunkiem, że najpierw wypełni się je wodą. Woda oczywiście musi znajdować się w foliowym woreczku. Wypełniając szczelnie but, zamrożona woda zaczyna delikatnie, acz sukcesywnie zmieniać wymiar obuwia. I już wszystko jasne – rozciąganie butów zamrażarką jest możliwe. Jeśli za pierwszym razem nie poskutkuje, należy powtórzyć proces kilkakrotnie, aż buty będą leżały jak ulał. Istnieje wiele sposobów na zwiększenie wymiarów butów. Ten jednak wydaje się najbardziej oryginalny.
Ale to nie jedyna sytuacja, w której warto wkładać buty do lodówki!
ODŚWIEŻANIE BUTÓW W LODÓWCE / USUWANIE ZAPACHÓW Z BUTÓW.
Lato, ta pora roku, w której pot jest niestety nieunikniony, a siła nieprzyjemnego zapachu ciała wzrasta dziesięciokrotnie. Latem nawet najbardziej oddychające obuwie może przesiąknąć nieprzyjemnym zapachem. Na szczęście jest sposób, aby przeciwdziałać nieprzyjemnemu zapachowi stóp bez specjalistycznych dezodorantów. Wystarczy włożyć nasze śmierdzące buty do zamrażarki! Zobacz, jak to działa.
Żeby przetestować tę metodę wzięłam najbardziej 'pachnącą’ parę butów, jaką mogłam znaleźć w otoczeniu. Pachniały tak źle, że zainfekowały swoim zapachem całe wejście. Właściciel, który ma problem z nadmierny poceniem stóp, wypróbował już wiele sposobów na wyeliminowanie zapachu, w tym pranie butów w pralce, ale mimo wszystko zapach pozostał. Wydawało nam się mało prawdopodobne, żeby zamrażanie tych butów coś dało. Ale daliśmy im ostatnią szansę – gdyby to nie zadziało, miały wylądować na śmietniku.
Co dokładnie zrobiliśmy?
Instrukcje w internecie mówią:
1. Upewnij się, że buty są absolutnie suche.
2. Umieść je w plastikowej torbie np. dużej torbie strunowej, albo w zaklejanej folii, w jakiej czasem przychodzą ubrania ze sklepów internetowych.
3. Zostaw je w zamrażarce na noc.
Rano przyszedł moment prawdy. Wyjęłam buty z zamrażarki i… Nic. Nie ma żadnego zapachu.
Poczekałam jeszcze chwilę z entuzjazmem i zrobiłam drugi test, na wypadek gdyby brak zapachu był wynikiem utrzymującego się zimna. Godzinę później, po rozmrożeniu butów, znowu je wąchałam. Efekt? Nadal nie ma zapachu! Metoda zamrażania naprawdę działa!
Zły zapach stopy jest zazwyczaj spowodowany przez bakterie żyjące w wilgotnych butach. Bakterie te nie są w stanie przetrwać w zimnym środowisku, więc włożenie ich do zamrażarki na kilka godzin zabija większość z nich, a wraz z nimi nieprzyjemny zapach. Jeśli przypadkiem zapach nadal utrzymuje się po zamarznięciu, pozostawienie odrobiny sody oczyszczonej w butach na noc powinno załatwić sprawę. Enzymy zapachowe, takie jak środki do usuwania nieprzyjemnego zapachu znajdujące się w wielu sklepach zoologicznych, mogą również zdziałać cuda na butach, ale tego używajcie tylko w ostateczności. Większość nieprzyjemnych zapachów można wyeliminować za pomocą nocy w zamrażarce. Więc zrób miejsce na swoje buty pomiędzy lodami i mrożoną pizzą!